Uroda

Pierwsza przygoda z hybrydą:)

Witajcie!

W związku z tym, iż jestem osobą, która nie lubi „wydawać” zbyt dużo na rzeczy, które uważam, że można zdobyć taniej, zrobić samemu itd. ostatnio podjęłam walkę z hybrydą, tzn. z lakierem hybrydowym do paznocki. Robiłam parę razy hybrydę w salonie i stwierdziłam, ze dlaczego samemu nie podjąć wyzwania w domu?

Z racji tego, że kiedyś dawno, dawno temu zakupiłam lampę UV to już byłam w posiadaniu  pierwszego gadżetu, który jest do tego potrzebny. Nastepna sprawa to jakiej firmy wybrać lakier? Przyznam się, że kiedyś zakupiłam jakiś i nie sprawdził się, więc po zaczęrpnięciu informacji w internecie i od ludzi zdecydowałam się na CND Shellac.

WP_20140511_002 WP_20140511_003

Zakupiłam bazę, czyli BaseCoat, lakier (na razie jeden kolor) i TopCoat, czyli bazę wykończeniową – i tak na prawdę to był największy wydatek, gdyz każda z tych rzeczy kosztuje tak ok. 100 zł, (lakier ok 70 zł). Trzeba jeszcze posiadać płyn, którym trzeba „przygotować” paznokcie do hybrydy, co polega na dokładnym przemyciu paznokci i już na końcu całego procesu przemywa się paznokcie takim dodatkowym płynem, który zdejmuje „lepką wartswę”. Ale te dwa płyny kosztują już mało, gdyż tak ok 20-30 zł.

A więc o to wynik moich zmagań, może trochę mało widoczne, ale to tylko dlatego, ze kolor lakieru to nude. W przyszłości planuję zakup jeszcze innych moze bardziej intensywnych kolorów:-)paznokcie

Powiem jeszcze na koniec, że trzymają się już piąty dzień i zero odprysków, zarysowań itp. Mam nadzieję, że jeszcze potrzymają:-D

Miłej nocy!

Weronika

 

(7) Komentarzy

  1. madzik says:

    Kochana używałaś czegoś do zabezpieczenia skórek? Gumeczki tudzież podobne..? Już w szkole miałam problem żeby „nie wyjeżdżać za linię” 😉 a jeśli to piąty dzień to mam chęć spróbować 🙂

    1. Weronika Ciak says:

      Właśnie, nic nie uzywałam, po prostu starałam się nie „wyjeżdzać” za linię 🙂
      Ale myślę, ze równie dobrze możesz użyć takich pasków, jakie przykleja się przy frenchu:-) Tak sobie teraz pomyślałam i myślę, że moga również w tym przypadku zdać egzamin:-)

  2. madzik says:

    To czekam na info gdzie nabyć takie które zdają egzamin 😉

  3. Frytka says:

    Ja jestem zakochana w shellac’u i tez niedawno zaczęłam sama się w to bawić – rewelacja! Tradycyjne lakiery poszły w odstawkę na zawsze! CND jest najlepsze moim zdaniem a praktyka czyni mistrza 😉 Trzeba nakładać naprawdę bardzo cieniutkie warstwy lakieru żeby nie powstały „fale dunaju” 😉 – it cała filozofia!

  4. Super artykuł. Zaciekawiłaś mnie i poszukałam na allegro znalazłam CND SHELLAC BASE COAT lub TOP COAT za 61 zł i lakier 59 🙂 tylko lampa zostaje i płyn do oczyszczenia płytki paznokcia. Mam pytanie czy tak jak przed żelowymi paznokciami zmatowiłaś płytkę paznokcia, czy nie trzeba ?
    Normalnie nie maluję paznokci, ponieważ lakier mi się trzyma jeden dzień, a nie mam czasu na codzienne malowanie paznokci. Po za tym zmywacz niszczy moje paznokcie . Powiedz jak później usunąć taki manicure ?

    1. Weronika Ciak says:

      Hej, nie trzeba mocno matowic płytki paznokcia. Robisz tak jak przy normalnym manicure. A zmywa się zmywaczem do hybryd. Nasączasz wacik płynem, przykładasz do paznokcia i zawijasz kawałkiem folii aluminiowej. Zastawiasz na 5-10 minut i potem lekko zdrapujesz. Schodzi łatwo 🙂

  5. Asia Pakuła says:

    Bardzo bardzo fajny artykuł, bardzo ciekawy i fajnie napisany!!!! super! pozdrawiam!

Skomentuj Weronika Ciak Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *