Witajcie kochani,
Czy ktoś z Was występował już z wnioskiem o wydłużenie doby? Ja chyba z milion razy… :-/
Ciagle mi brakuje czasu na wszystkie czynności zaplanowane do zrobienia w ciągu dnia. Łapię się na tym, że wręcz stresuję się faktem, iż czegoś nie zdążę zrobić, coś zostawię na następny dzień itd.
Czy to nie jest pułapka? Jak uwolnić się od presji czasu?
coat C&A / jeans Levi’s 501 CLICK / sweater No name / shoes Timberland CLICK / belt Mango / earrings Yes CLICK / lipstick Anastasia Beverlyhills crush
photos by Dominik
Wiadomo, czas jest ważny, gdy jesteśmy zobowiązani terminami, które wynikają z naszej pracy. Ale nie możemy dopuścić, aby był najważniejszym wyznacznikiem naszego życia. Doba ma 24h, i choć byśmy narzekali, płakali i robili inne różne rzeczy, to tego nie zmienimy.
W moim przypadku czas niestety w pewnym momencie stał się moim wrogiem. Miałam poczucie winy w momencie, kiedy nie udało mi się wykonać zadania zaplanowanego na dany dzień, i to wcale nie było coś mega ważnego. To spokojnie mogło poczekać, ale ja i tak się obwiniałam, że tego nie wykonałam.
Przyszedł taki moment, ze stwierdziłam, że tak dalej być nie może. Nie mogę cały czas się obwiniać. Przecież jestem tylko człowiekiem. Mam lepsze i gorsze dni. Jednego dnia zrobię więcej, bo mam więcej energii, lepszy dzień,a drugiego mniej, z uwagi na gorsze samopoczucie czy natłok innych obowiązków.
Zaczęłam wypracowywać sama ze sobą sposoby na to, aby walczyć z czasem. Tak… śmiesznie to brzmi, ale to była i jest nadal moja mała walka…
Wprowadziłam kilka istotnych punktów, które się sprawdzają i jak tylko zaczynam od nich odbiegać to wracam do punktu wyjścia. Dlatego staram się postępować według nich:
1. Przygotowuje listę zadań na dany dzień zaczynajac od tych, które koniecznie muszę zrobić. Pozostałe pozycje, te mniej ważne, traktuję na zasadzie: jak uda się wykonać będzie super, jak nie to nie ma tragedii.
2. Skreślam z listy wykonanie zadanie. Zadania, których nie udało mi się wykonać przesuwam, w miarę możliwości, na następne dni.
1. Pamiętam o tym, aby czynności do wykonania na każdy dzień nie było za dużo, bo u mnie niestety w takich sytuacjach pojawia się zniechęcenie. Gdy list jest zbyt długa, to nie działa to na mnie zbyt motywująco.
2. Pilnuję, aby listę mieć zawsze przy sobie. Mam ją w kalendarzyku w torebce. Wtedy od razu mogę nanieść jakieś wymagane poprawki.
3. Jestem z siebie mega dumna, jak uda mi się wykonać wszystkie zadania z listy zaplanowane na dany dzień. Robię sobie wtedy małe przyjemności. Za dobrze wykonaną prace należy się nagroda prawda?:-)
4. Robię dni przerwy od sporządzania listy. We wszystkim trzeba zachować umiar. Ważna jest równowaga.
Na ogół jestem trochę roztrzepaną osobą, dlatego sporządzanie takiej listy zadań w moim przypadku się bardzo sprawdza. Ale tak jak pisałam powyżej, we wszystkim trzeba zachować równowagę, dlatego są też dni bez listy i wtedy pozwalam, aby dzień płynął swoim rytmem.
Jestem ciekawa jak Wy organizujecie sobie czas pracy. Czy tez jest to lista? Czy może jesteście bardziej zmobilizowani niż ja i lista nie jest Wam potrzebna? Jeśli tak to Wam zazdroszczę 🙂
Piszcie w komentarzach swoje sposoby. Może skorzystam z jakiegoś Waszego sposobu, i będzie mi bardzo miło jak moje sposoby Wam choć trochę pomogą.
W.
Śliczny płaszcz, cały zestaw udany. 🙂
Miłego weekendu,
DaisyLine
Dziękuję, miłego dnia 😊