Witaj,
Zabiegany dziś strasznie dzień – lecz wpadam na chwilę, bo wiem, że czekasz na nowe słowa, a ja nie mogę nie podzielić się nimi z Tobą.
Tym razem o miłości trochę, tak jakbym mało o niej mówiła 🙂
Ale tak na poważnie – czyż miłość nie jest najważniejsza?
„Kiedy dwie dusze, które poszukiwały się w tłumie, może od bardzo dawna, odnajdą się nareszcie; kiedy spostrzegą, że pasują do siebie, czują do siebie sympatię i uzupełniają się, mówiąc krótko: są do siebie podobne, wtedy zawiązuje się między nimi wspólnota, gorąca i czysta tak, jak oni sami; jedność, która ma początek na ziemi, a kontynuację w wieczności. Ta jedność to miłość, prawdziwa miłość, taka jaką potrafi pojąć w istocie niewielu ludzi; ta miłość, która jest „religią”, która ubóstwia ukochaną osobę, które życie rodzi się z nabożeństwa i namiętności, i dla której największe ofiary są najsłodszą rozkoszą.”
Victor Hugo
Niech ten tydzień będzie pełen miłości – zawalcz o to !
Ściskam mocno,
Weronika
Bo o miłości trzeba mówić i mówić. Zapominamy o niej w tej szalonej gonitwie którą nazywamy prozą życia…
pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)
Taaaak! Jak Ty wiesz, co tygryski lubią najbardziej 🙂
Miłość to nie religia , miłość to nasz Bóg Ojciec w naszych sercach !!!
Każdy odczuwa miłość poprzez inne uczucia i doświadczenia, poprzez innych ludzi. Myślę, że ile ludzi tyle definicji miłości na świecie i to jest właśnie w tym piękne.